O matko, to brzmi jak jakieś fatum. Ja tylko raz korzystałam z usług pomocy drogowej, jak byłam uczestnikiem wypadku. Jeden samochód stuknął w drugi, a tamten siłą uderzenia trafił we mnie, akurat jak skręcałam i miałam pierwszeństwo. Wystraszyłam się nie na żarty, cała dygotałam. Na szczęście ktoś mi pomógł wysiąść, zadzwoniłam po męża, ktoś inny po karetkę i po policję. No u mnie nic nie było, tylko samochód cały obity. Maż zadzwonił po pomoc drogową do firmy KAWETA
https://kaweta.pl/index.php/pl/uslugi/pomoc-drogowa w Sokółce. Oni niedługo później przyjechali i odholowali samochód nam pod dom, bo jednak jeszcze sprawa była w toku, wiec nie mogliśmy go ruszać. Tylko tyle, że nikt nie ucierpiał zbyt mocno, samochód dało się wyklepać. Pomoc drogowa jest rzetelna i mogę ich szczerze polecić.