Znajomy namawia mnie na wypad we Wrześniu do Zakopanego i podczas tego urlopu (niestety, w tym roku o wakacjach w lipcu lub sierpniu mogłam zapomnieć - pierwszeństwo mają matki z dziećmi, a z tych "nie dziciatych" nie była moja kolej - zresztą w sumie to rozumiem, bo po co takiej matce urlop, jak dzieciaki będą już w szkole? Co sama pojedzie?) wypad do Szkoły Quadów na lekkie szaleństwo. Wiem, sprawdzałam ich stronę
http://szkolaquadow.pl Wszystko jest z instruktorem. Nikt nie pozwoli mi na szaleństwa w stylu, jakby osobę bez prawa jazdy wpuścić na tor F1. Wszystko to rozumiem, ale z drugiej strony czegoś sie boję. Może moje obawy to jeszcze koszmar mimo wszystko dzieciństwa, gdy potrącił mnie motocykl? Nie wiem. prawda jest taka, że motocykli się boję, nigdy na takowego nie wsiądę. A Quad, to taki motor, tyle że na 4 kołach... Nie wiem co robić i jak się zachować. Czy jeżeli się zdecyduję, to potrzebuję coś dodatkowo? Nie wiem prawko na motor? Bo takiego nie mam...