przez worlet » piątek, 28 września 2018, 08:56
Trochę mnie denerwuje, że tyle osób myli depresję z nieco gorszym samopoczuciem psychicznym. Depresja to długotrwała choroba, która nie ma nic wspólnego z porami roku. Nie lubię określeń typu "depresja jesienna", bo to wcale nie jest typowa choroba, a pogorszenie samopoczucia z powodu braku witamin w tym okresie czasu. O depresji można mówić, gdy chory nie zauważa poprawy samopoczucia od wielu miesięcy, odcina się od świata zewnętrznego, nie ma apetytu, przestają go cieszyć rzeczy, którymi kiedyś się interesował, ma ogólne poczucie beznadziei i zaczyna mieć bardzo mroczne myśli o życiu i śmierci. Kto łapie takiego chwilowego "doła" z różnych powodów, jeszcze nie powinien mówić o depresji, gdy po pewnym czasie mu to mija.