przez majster » piątek, 1 czerwca 2018, 10:15
To nigdy nie jest prosta sprawa. Ogólnie uważam, że stawianie 18-latków przed wyborem kierunku, który ma decydować o ich przyszłości, jest jedną wielką głupotą, bo szkoła nie pokazuje im wszystkich możliwości, jakie są dostępne obecnie i w najbliższej przyszłości na rynku pracy. A przecież teraz się wybiera studia głównie pod tym kątem, nie zainteresowań - choć fantastycznie, jeśli komuś uda się połączyć jedno z drugim. Jedyne sensowne rozwiązanie to najpierw zdecydować, z których przedmiotów czy zagadnień czujemy się najsilniejsi, a potem dopasowywać je do ofert kierunków uczelni. A jeśli dziecko znajdzie się w sytuacji, że nie dostanie się na wymarzony kierunek, bo np. był zbyt oblegany, i będzie zmuszone iść na 'rezerwowy', to jeszcze nic straconego, bo może to jeszcze wyjść na dobre ;) W najgorszym razie istnieje możliwość przeniesienia się po którymś etapie, semestrze czy roku.