Transport może
Patrycja napisał(a):Tak przyłącze się do tematu torebek, choć w sumie zastanawiałam się gdzie to napisać, jako odpowiedź tutaj, czy w dziele humor. Pewnie jak byłby dział idiotyzmy to na 100% tam bym umieściła post. Ale do rzeczy. Miałam w liceum przyjaciółkę od serca, Kontakt jeszcze utrzymywałyśmy na studiach, jednak po nich nasze drogi się rozeszły, nawet kontakt telefoniczny w pewnym momencie się urwał. Okazało się obecnie, że Kinga wyjechała do stanów, tam poznała męża. Obecnie bardzo się zdziwiłam, gdy okazało się że wracają do Polski i to podobno na stałę. No cóż, ja bym sie grubo zastanawiała w jej sytuacji, ale do rzeczy. Kinga zadzwoniła i znów trajkotała jak najęta. W sumie jedno co mi się już przy rozmowie telefonicznej rzuciło to że chyba jej sodówka troszkę do głowy w tych stanach uderzyło, bo tam super, a tu wszystko takie nijakie (tylko po co w takim razie wraca?). Nie mniej w końcu się spotkałyśmy. O Boże, co za masakra. Jej nie uderzyła do głowy sodówka, ją walnął w łepetynę cały transport wody sodowej.
No bo to taki trochę manewr jest, czuję w tym jakiś Niemiecki podtekst, bo agencje pośrednictwa pracy rozszerzyły swoją dolę w całym kraju, a do tego są firmy transportowe jak
http://johnnytraveler.pl - można bezproblemowo pożyć na wyższych standartach mając odpowiednie kwalifikacje.