Myślę, że nie można uogólniać. Jedna szkoła państwowa będzie w porządku, będą świetni nauczyciele, przygotowani na to, żeby być otwartym na potrzeby poznawcze dziecka, ale można też trafić źle. Gdzieś, gdzie będą chcieli odbębnić swoje, a jak dziecko będzie zadawało zbyt dużo pytań, nawet takich dotyczących tematu, to będzie postrzegane jako największe zło. I tak można trafić i w szkołach państwowych i w szkołach prywatnych... Życie. Zawsze można zdecydować się na edukację domową. Wtedy uczy się dziecko tak, jak się chce