przez KarolinaH1 » środa, 6 września 2023, 12:18
Jak informują w mediach, do wielkiego skandalu? Morderstwa? Doszło podczas nieudanej próby eutanazji w Belgii. prawdopodobnie podano za mało środków, które powinny zakończyć cierpienia chorej na raka belgijki i po ich podaniu pacjentka, która wyraziła wolę eutanazji i przeszła całą procedurę obowiązującą w tym kraju przed tym ostatecznym krokiem wciąż żyła. Zabieg, choć nie do końca jestem przekonana czy jest to najbardziej trafne określenie na proces eutanazji, przeprowadzał lekarz z dwoma pielęgniarkami. I jak myślicie co oni zrobili, gdy okazało się że finał jest zgoła inny od planowanego i pacjentka jeszcze żyje? Jeżeli myślicie, że podali kolejną dawkę środka, który by je zakończył (nie wiem w ogóle czy to możliwe i czy zgodne z belgijskim prawem) to się mylicie. Wezwali pomoc i zaczęli ratować życie? Również pudło... Oni "dokończyli" dzieła dusząc ją poduszką...